środa, 6 listopada 2013

Woda różana od Lawendowej Mydlarni

Heloooł ;) Jak pamiętacie w lipcu zakupiłam w Lawendowej Mydlarni z Krakowa wodę różaną taką jak TA. Dokładnie jest to woda z różą damasceńską, która wygląda tak:



i bardzo żałuję, że nie mam takiej w domu. Naprawdę piękna <3 nbsp="" p="">

Tak czy owak niestety woda się skończyła mi się tego ranka dlatego też chciałabym podsumować jej działanie. ;) A JEST CO ;)
Woda wygląda tak:


Jak pewnie zauważyłyście woda nie jest testowana na zwierzętach. Jest to dla mnie wielki + przy każdym kosmetyku i staram się wybierać tylko takie. Obracając się w kręgu eko jestem wręcz jestem na takie skazana. I dobrze! 


Tak jak podaje producent jest wykonana ze 100% naturalnych składników jakimi są olejek różany i woda.

Zacznę może od doznań zmysłowych. :)
Woda pachnie obłędnie. Wiem, że to rzecz typowo subiektywna, ale ten zapach powala w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest niesamowicie rześki, miły, a jednocześnie subtelny.
Woda jak woda- przeźroczysta i na płatku kosmetycznym tez nie pozostawia żadnych śladów.



Osobiście, być może to źle, stosowałam ją do demakijażu i w moim przypadku sprawdzała się świetnie. Przez dobre 3 miesiące zużyłam 100ml. To świetny wynik, zwłaszcza, że hydrolat nie jest do tego przeznaczony.

Tutaj pokazane efekty demakijażu:







W trakcie:



A oto efekty:




Polecam szczególnie osobom lubiącym naturalne zapachy kwiatowe, gdyż utrzymuje się on przez dłuższy czas. Dobrze sprawdza się jako hyfrolat do demakijażu i świetnie sprawdza się jako demakijażysta wodoodpornych kosmetyków.

Macie jakieś doświadczenia z hydrolatami w tej formie?

Pozdrawiam ;)

1 komentarz:

  1. Mnie od zawsze ciekawiła woda różana. Nie tylko jako kosmetyk, ale niektórzy stosują ją do wypieków, może jakąś spożywczą wodę różaną, nie wiem. Korci mnie, żeby kupić, ale w sumie wolałabym używać jej do czegoś innego niż demakijażu, tylko nie wiem, do czego. :p

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz komentarz, w którym znajdzie się łechcące moją próżność pochlebstwo ( ;D ) lub konstruktywna krytyka, z której można wynieść naukę. Liczę również na podzielenie się Waszymi doświadczeniami z opisywanymi kosmetykami. ;)

pozdrawiam, dziewczynka, która nie używa zapałek. ;)