środa, 30 września 2015

Skracanie/podcinanie końcówek maszynką. Lepsze niż nożyczki?

Witajcie moje drogie po tak długiej nieobecności spowodowanej moimi wakacjami na Malcie :) było naprawdę wyśmienicie, nie tylko w temacie odpoczynku :) Mam zamiar w kolejnym poście przedstawić Wam swoje łupy, które choć skromne, to bardzo mnie cieszą. :)

Tymczasem zmierzam ku trendowi, który na stałe zagościł w blogosferze. Mianowicie mam tu na myśli skracanie końcówek maszynką. :)

Jakie, przed decyzją o podcięciu, były moje włosy każdy widział, a jeśli nie to widzi na poniższym zdjęciu:



Końcówki są jednoznacznie przerzedzone, dodatkowo stanowczo jaśniejsze od reszty włosów przez moje wcześniejsze eksperymenty domowe z nakładaniem farby w odstępie tygodniowym 3 razy... Nie wiem co sobie wtedy myślałam, ale doprowadziłam włosy do stanu, w jakim chyba nigdy nie były. Doskonałym tego dowodem są właśnie połamane i rzadkie piórka u dołu.

piątek, 25 września 2015

Jak spakować się do bagażu podręcznego Ryanair... czyli 10kg leci na Maltę.

Tak jak wspominałam w poprzednim poście, pakowania nadszedł czas... Pomijając fakt, że już się spakowałam i własnie smażę swój tłuszcz na plażach Malty... Oczywiście nie tej Malty w Poznaniu. ;)

Ryanair pozwala w bagażu podręcznym wziąć do 10kg "wsadu". Przewidywałam, że będę musiała dopakowywać się do walizki niemałża, a tu zonk... to jego rzeczy wylądowały w mojej. 

Przede wszystkim postawiłam na stroje kąpielowe:

  • jednoczęściowy firmy Triumph


wtorek, 22 września 2015

Nowości zza wschodniej granicy, czyli białoruskie wojaże i ich kosmetyczne owoce.

Witajcie moje drogie! Już jutro wylatuję na zasłużone wakacje na Malcie. Choć nie lubię upałów, to bardzo się cieszę na ten wyjazd ze względu na lazurową i czystą wodę, piękne plaże i być może kosmetyczne łupy, choć nie ukrywam, że przelicznik złoty-euro jest dla nas niekorzystny.

W związku z wyjazdem i całym procesem pakowania przypomniało mi się, że miałam pochwalić się łupami z Białorusi, jakie przywiozła mi, w połowie lipca, mama.

Co prawda większość z przywiezionych "pamiątek" rozdałyśmy rodzinie i znajomym, ale część uchowała się też dla mnie.

Jako, że moja mama wie jakiego mam świra na punkcie eko i bio szukała w sklepach (a podobno niektóre mają kilka pięter i nieograniczoną ilość producentów i produktów) kosmetycznych własnie takich "zielonych".


Oto one:




sobota, 19 września 2015

Yves Rocher, Tradition de Hammam, Huile de Douche Orientale (Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym)

Jako, że już od dawna nie mam styczności z wannami, a w każdym domu z 2 domów mam prysznic, Dzisiejsządzisiejszą gwiazdą jest kosmetyk do ciała... Dużo tu ostatnio produktów Yves Rocher, ale często tam bywam i zazwyczaj daję się skusić na jakiś zakup.

Jest to jeden z lepszych kosmetyków, jeśli chodzi o przyjemność z brania prysznica. Naszym złotkiem, dosłownie, jest: olejek pod prysznic z olejkiem arganowym.




środa, 16 września 2015

Uwielbiasz kawę? Oto kofeina dla Twoich włosów: Szampon Alterra Kofeinowy

Nadal nie mogę dojść do siebie po powrocie z weekendowego jezioringu. Było tak fantastycznie spotkać się z przyjaciółmi (w moim bliskim środowisku przeważają mężczyźni) i pokajakować/porowerować/napić się wykwintnego wina Kadarka za jedyne 9,99 zł, że nawet spanie do 10, oglądanie serialu i ćwiczenie nie jest w stanie tego przebić. No może spacery z mamą i wspólne wieczorne biesiadowanie. :)

Korzystając z wolnej chwili piszę zaległego posta o jednym z szamponów z niskiej półki cenowej.

Jest nim oczywiście, jak w tytule posta, szampon z Alterry, który możemy znaleźć w każdym Rossmannie. Można go kupić już za 9zł, a w promocji za około 5-6zł.





poniedziałek, 14 września 2015

Mój sposób na gładkie i lejące włosy: Kallos Keratin!

"Kiedy pytają mnie..." jaki jest mój sposób na gładkie włosy "odpowiadam": Kallos Keratin...



Jest to jedna z kultowych masek węgierskiej firmy KJMN. Przez długi czas obojętnie przechodziłam koło postów na jej temat, ale w końcu zdecydowałam się na jej zakup i nie żałuję...

piątek, 11 września 2015

Olejek Alterra do ciała... i włosów? Słodka limonka i fotki z Gorzowem w tle. ;)



Witajcie! Pogoda jest okropna, a na domiar złego, właśnie wyjeżdżam nad jezioro... Dopiero co wczorajszego wieczoru wróciłam ze wsi (Gorzów Wlkp) do miasta (mojego rodzinnego) gdzie przez cały dzień była piękna pogoda, ale w trakcie "zwiedzania" zmoczyło nas niemiłosiernie. Nas, gdyż byłam ze swoim niemałżem, a "", gdyż jest to niestety brzydkie miejsce. Gorzów nie ma pięknej starówki, tysiąca restauracyjek i kawiarenek. Jest pozbawiony życia bardziej niż Pcim Dolny. Wracając do jeziora... Akurat tego mi było trzeba- połączenia wody z wilgocią opadów, których nie-na-wi-dzę. Niegdyś, uzależniona od prostownicy, nie potrafiłam wyjść z domu, kiedy padało, gdyż moja grzywka żyła zwykle własnym życiem, co doprowadzało mnie do szewskiej pasji i niemalże płaczu, gdy w szkolnej toalecie, spoglądałam w lustro. Dodatkowo przez ostatnie dwa lata na jednym z luster firma Play zrobiła sobie kampanię pt. "Pismo zniesie wszystko" z ohydnym człowiekiem, z charakterystyczną łysiną i wylewającym się nad spodniami tłuszczykiem, co dodatkowo wzmagało we mnie nihilistyczne podejście do życia. Oczywiście wtedy, gdy padało, za oknem rzucało żabami, a moja grzywka była autonomicznym bytem...

wtorek, 8 września 2015

Yves Rocher: Hydra Vegetal Masque Hydratation Intense. Czy aby na pewno intensywnie nawilżająca?



Swoją maseczkę kupiłam przy okazji (jak zwykle) przypadkowego wejścia do Yves Rocher w jednej z wrocławskich galerii. Jako, że stała ona przy kasie, była w promocji (19 zł z groszami), a dodatkowo ekspedientka ochoczo mnie namawiała na jej zakup, skusiłam się i to była jedna z gorszych kosmetykowych decyzji... Dlaczego? Zapraszam do dalszej lektury...

poniedziałek, 7 września 2015

Niedziela dla włosów i żołądka: recenzja oleju musztardowego KTC w doborowym towarzystwie placka ze śliwkami i jabłkami

Dzisiejszym, a w zasadzie wczorajszym, bohaterem jest olej musztardowy. Co do zbawiennego wpływu olejów na włosy nikt nie ma wątpliwości, ale przy tym konkretnym pojawia się jeden problem, który zaobserwowałam na innych blogach... 


Przez jednych kochany, przez innych opluwany w każdy możliwy sposób olej musztardowy. Pewnie w tym momencie zastanawiacie się skąd ewentualne negatywne komentarze pod jego adresem? Otóż podobno problem tkwi w firmie, która go produkuje. Ilu ludzi, tyle opinii, aczkolwiek dość często właśnie olej z brytyjskiej KTC wskazywany jest nie jako hit, ale kit, który podobno nie jest najwyższej jakości. Czy okazał się moim strzałem w 10 czy totalnym niewypałem?

piątek, 4 września 2015

Kalorie, które kocham! Max Factor 2000 Calorie Dramatic Look/ Dramatic Volume

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest bardzo kaloryczny składnik mojego makijażu. Nie kto inny, jak maskara, która ma aż 2000 kalorii, a przy tym nie obciąża rzęs! :)

Opakowanie prezentuje się, moim zdaniem, bardzo dobrze. Jest eleganckie, a złote napisy dodają mu 100 punktów do bogactwa. Mieści w sobie 9 ml tuszu. Nie jest wstyd wyciągnąć go z kosmetyczki przy koleżance i poprawić urodę tu i ówdzie.